Bylismy na poczatku czerwca 2007. Pokój bardzo ladny, jednak klima dziala tylko do 24.00 a potem no niestety nie. Sniadania fatalne, bo typowo wloskie. Tzn. jakas pizza, ciasta, jest troche wedliny ale nie ma pieczywa. Za to kawa pyszna. Obiadów nie wykupilismy, bo wolelismy rozkoszowac sie tutejszym jedzeniem i tu musze powiedziec ze wybór ogromny. Nie jest to jednak miejsce rozrywkowe, glówni goscie to Wlosi z dziecmi. Aha no i w hotelu nikt nie mówi ani po angielsku ani po niemiecku. Pokój de lux mielismy z oknami na morze ale i ze smietnikami, które rano o 5 opróznialy 4 rózne smieciary. Klima i smietnik to tak naprawde jedyne mankamenty hotelu. No i jak na 2 tygodnie to troche jest to senne i nudne maisteczko.